wtorek, 13 maja 2014

Holandia majowa



Maj, a wydawałoby się, że jesień.
ale zaczęło się w Dzierżoniowie ... hm, po raz pierwszy tam pojechałam i kawałek obeszłam.
Niegdyś potęga odbiornikowa - DIORA. Teraz przymarłe miasteczko, ale stare - ponad 700 lat.







wykupiona przez Żydów


fragmenty murów

mury z bliska



Nocny wojaż autobusowy (nie cierpię) i dojechaliśmy wczesnym ranem:

AMSTERDAM

O Amsterdamie już było, co prawda, ale tam jest tyle ciekawostek, że co chwila odkrywa się coś ciekawego.

Wizyta w szlifierni diamentów

Tu włażą wszystkie wycieczki do fotografii - przed Rijksmuseum,

Muzeum zaprasza  chwytliwą reklamą

Reklama wprowadzona w życie



podpieranie domu 

wszechobecne rowery

wszechobecne kanały

życie kanałowe

uniwersytet


szkoła teatralna

taki sobie domeczek



beczułki


Oude Kerk, czyli stary kościół, wokół którego rozlokowały się grzeszne parafianki :)

Jak sama nazwa wskazuje - dzielnica k...ska

Mostek szczupaczkowy



DELFT
cały czas siąpi gęsto







Znowu Oude Kerk, ale bez kontekstu, za to z pięknie brzmiącym chórem




Wielki Mistrz w skromnym wydaniu

Coś w rodzaju epitafium kamieniarza - autora nagrobków kościele


Padało upierdliwie, ale Ratusz i tak ładny

W Delft są 3 kościoły - z tego jeden katolicki (w Delft byli nawet Jezuici)
i koronowana figurka Matki Bożej w kościele Maria van Jesse

HAGA
nadal siąpi

Jeden z dwóch czynnych kościołów królewskich - do chrztów, pogrzebów itp.
Powaliło nas to, co zobaczyliśmy w środku: jakieś targi dla kobiet
związane z modą, praca itp no i .... taniec na rurze..... 

Pół-ubrana kobitka i pal obok....

I to piękne sklepienie patrzy na te ekscesy !


Wilhelm pilnuje swoich następców - stoi na przeciwko pałacu króla - miejscu jego pracy

A trochę dalej królowa Wilhelmina - prababka Beatrix, która rok temu oddała tron synowi, też Wilhelmowi - u nich tak jakoś monotematycznie


SCHEVENINGEN - dzielnica Hagi
wreszcie bez deszczu, za to wicher prawdziwie Nordewind znad Nordzee

Wiatr porywający

Hm, prawie jak bita śmietana - fu !
Plaża szeroka ale twarda



ZAANSE SCHANS - czyli 19-wieczna wieś z wiatrakami
znowu siąpi





Wiatraki były używane do produkcji różnych rzeczy:


Do proszkowania przypraw

Albo tytoniu - czyli produkowania tabaki. Nie tylko Kaszubi wąchali :)


Mechanizm w biegu więc nieostro - młyn mielący pigmenty do farb

We wsi można kupić wszelkie tradycyjne holenderskie wyroby
i "zachwycić się"  kobietami.



KEUKENHOF - czyli tulipany na twardo i na miękko

Poza tulipanami w pawilonach są wystawy innych kwiatów, a tu etapy
kwitnienia storczyka - wybrałam tylko 3 z kilkunastu












Storczyki po japońsku

Storczyki po rosyjsku

Storczyki po francusku

Storczyki po włosku



Możliwość chodzenia po wodzie







Muzyka w storczykach

Ja w storczykach





















Dekoracje marchewkowo-wełniane


LILIE





Taniec liliowy :)



Chodzenie po ogrodach było masochizmem więc pawilony ratowały sytuacje

Niemniej, aranżacje ładne







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz