wtorek, 30 lipca 2013

Buen Camino w Lęborku


W niedzielę, 28 lipca 2013, na zakończenie Dni Jakubowych w Lęborku odprawiona została uroczysta suma odpustowa w Sanktuarium św. Jakuba Apostoła u oo. Franciszkanów. Eucharystię sprawował Ojciec Prowincjał w licznej asyście i z udziałem zespołów muzycznych, a wśród nich grupy z Żywca [ziomkowie o. Jana J].


Górale z Żywca









Po mszy św. została oficjalnie otwarta Pomorska Droga Jakubowa stanowiąca odcinek Europejskiej Drogi Jakubowej wiodącej do Santiago de Compostella w Hiszpanii, z Litwy przez Rosję, Braniewo, Gdańsk i Sianowo do Lęborka. Ojciec Prowincjał pobłogosławił to Dzieło, które w niedzielę ukoronowało parę dobrych lat przygotowań ze strony władz Lęborka, Województwa, Pomorskiej Organizacji Turystycznej i zakonników (Franciszkanów Braci Mniejszych Konwentualnych „czarnych” i  Kapucynów „brązowych”) a także przy udziale okolicznych parafii pod wezwaniem św. Jakuba.




Oddział PTTK w Słupsku zorganizował z tej okazji świetnie przygotowaną Międzynarodową Pielgrzymkę z Gdańska z kościoła św. Jakuba (oo. Kapucyni) do Lęborka do kościoła św. Jakuba (oo. Franciszkanie), którą oznaczono jako „pierwszą”. W tej pionierskiej drodze wzięło udział 21 pątników z Litwy, Rosji, Niemiec i Polski wraz z organizatorem i tłumaczem. Wszyscy otrzymali w Lęborku w trakcie Otwarcia Drogi Jakubowej z rąk o. Prowincjała paszporty pielgrzyma i Muszlę Jakubową. Otwierając i błogosławiąc odcinek lęborski szlaku pątniczego, o. Prowincjał wyjaśnił nam pochodzenie nazwy Compostella, znacząca  „miejsce gwiazdy” , która to gwiazda miała wskazać miejsce ukrycia relikwii św. Jakuba w czasach, gdy relikwie nagminnie sobie wykradano. Życzył mieszkańcom Lęborka otwartości na innych ludzi, którzy będą nawiedzać sanktuarium  na swojej drodze; ludzi którzy mogą być innego wyznania lub wręcz niereligijni, albowiem El Camino to szlak wędrówki zbliżającej człowieka do człowieka, otwierający ich na innych i dający możliwość poznania odmiennych poglądów. Hasłem na trasie jest „buen Camino” [dobrej drogi] i tego życzył Prowincjał o. Jan Maciejowski lęborczanom i wszystkim potencjalnym pielgrzymom. Życzył też Lęborczanom, aby "wykorzystywali" swojego Świętego, bo to doświadczony sługa Boży i skoro Go już mają to niech im sie przyda :)





W uroczystości wzięli udział zaproszeni goście z zagranicy, którzy stawili sie w swoich tradycyjnych strojach











Wydaje się, że Lębork jest adekwatnym miejscem na ośrodek takiego wielokulturowego pielgrzymowania ponieważ jego korzenie to różne tradycje, od krzyżackiej po protestancką i z powrotem katolicką od 1945 roku. Religia Katolicka zadomowiła się tutaj bardzo mocno co widać po przychylności władz miasta, które parę lat temu na apel o. Proboszcza z kościoła św. Jakuba przyjęły uchwałę o patronacie św. Jakuba dla Lęborka. I na ścianie Sali obrad Ratusza obok Orła i herbu miasta wisi obraz św. Jakuba. Nawiasem mówiąc, gdyńscy Radni, po dwuletnich zabiegach Akcji Katolickiej z parafii oo. Franciszkanów o ustanowienie patronatu św. Maksymiliana dla Gdyni, mogliby wreszcie ująć tę propozycję jako punkt obrad na jednej z sesji. W końcu ten święty osobiście bywał w Gdyni przed wojną, a władze miasta wydają się strasznie oporne żeby to uznać.
 


Lebork nie został zniszczony w czasie wojny i większość 19-wiecznej zabudowy jest na swoim miejscu. Jest to również miasto odkrywcy telewizji, który nazywał sie Nipkow.




Tarcza Nipkowa - prototyp przesyłania obrazu



W Ratuszu zachowały sie piękne witraże z herbami pomorskiej szlachty i arystokracji, m.in. von Somnitza, właściciela majątku Godętowo








Witraż w ratuszu z herbem miasta i poniżej:

Herb na budynku ratusza





Lębork, a właściwie Lauenburg, był szczególnym miejscem państwa zakonnego: stanowił pierwszy na trasie od zachodu punkt hotelowy dla gości zakonu udających sie do Malborka. Stąd zamek nie był specjalnie warowny ani okazały. Obecnie znajduje się w nim sąd. Są natomisat pozostałości po murach średniowiecznych, ale przetykane prlowskimi blokami! Niemniej, udało sie miastu jako tako je wyrychtować i mimo dziwacznego otoczenia są prawdziwym zabytkiem.








Baszta w 2009

I ta sama częśc murów w 2010 !



2009

2010




Tak prezentuje się integralność socjalizmu z cegłą średniowieczną

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz